W piątej rundzie FA Cup – Leicester przegrywa z Milwall 1:0 (0:0).
Milwall to drużyna z League One (trzeci poziom rozgrywek w Anglii). Przed tym meczem zajmowała siódme miejsce w tabeli. Przygodę z Pucharem Anglii zaczęli od pierwszej rundy, ale zwycięstwa z zespołami z Premier League w trzeciej i czwartej rundzie robią wrażenie (3:0 z Bournemouth, 1:0 z Watford).
Milwall: Archer – Cummings, Webster, Cooper, Craig, O’Brien (Gregory 79′), Butcher (Abdou 75′), Williams, Ferguson (Romeo 86′), Onyedinma, Morison
Leicester City: Zieler – Amartey, Wague (Wasilewski 70′), Benalouane, Chilwell – King, Mendy, Musa, Kapustka (Albrighton 64′), Gray (Vardy 73′) – Okazaki
Składy
Szansę debiutu w pierwszej drużynie otrzymał Wague. Dodatkowo trener Ranieri zrobił ogromną liczbę zmian w porównaniu z ostatnim meczem ze Swansea. W pierwszym składzie znalazł się też nasz rodak – Bartosz Kapustka, który ustawiony był za plecami Okazakiego.
Skrót meczu
Pierwszą groźną sytuację zobaczyliśmy w 10 minucie. Świetne podanie od Kapustki otrzymał Gray. Anglik będąc w polu karnym przełożył sobie piłkę na lepszą, prawą nogę, ale strzelił obok bramki gospodarzy.
W 17 minucie bramkarz Milwall ledwo obronił strzał głową Okazakiego, który otrzymał dośrodkowanie od Graya, który wykonał rzut rożny.
W 45 minucie zadrżało pod bramką Lisów. Po rzucie rożnym piłkę złapał Zieler, ale dwaj piłkarze Milwall próbowali ją przechwycić nogami z jego rąk. Doszło do drobnej przepychanki między piłkarzami i ostatecznie żółtą kartką został ukarany obrońca Milwall – Cooper.
Od 52 minuty gospodarze grali w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce dla Coopera, który bardzo brzydko sfaulował Musę. Dla nas powinien to być bezpośrednio czerwony kartonik.
W 64 minucie boiska opuścił Bartosz Kapustka, a zastąpił go Marc Albrighton. Dla nas i dla wielu kibiców był on najlepszym piłkarzem Lisów w pierwszej połowie.
W 70 minucie z powodu kontuzji boisko musiał opuścić debiutujący Wague. Zastąpił go Wasilewski.
W 80 minucie dobrej sytuacji nie wykorzystał Okazaki. Po dośrodkowaniu Albrightona z prawej strony nie zdołał wpakować piłki do siatki z kilku metrów. Jego strzał trafił prosto w bramkarza Milwall.
Jedyny gol w tym spotkaniu padł w ostatniej minucie. Przez bierną obronę Leicester przebił się Cummings i zmieścił piłkę obok prawej ręki Zielera.
Fani Milwall po końcowym gwizdku wtargnęli na murawę swojego stadionu.
Kolejny mecz bez strzelonej bramki. Jedyną drużyną, która dała sobie strzelić gola Leicester jest Derby County.
Milwall – Leicester City 1:0 (0:0) (Cummings 90′)
Claudio Ranieri:
“Jestem bardzo rozczarowany. Pierwszą połowę zagraliśmy dobrze, później tak sobie do czerwonej kartki rywala. Potem oni zaczęli grać od nas lepiej, z większą chęcią, z sercem i zasłużyli na zwycięstwo. Kiedy drużyna z League One pokonuje mistrzów zastanawiamy się dlaczego. Musimy zareagować jak najszybciej. Jesteśmy od nich lepsi, ale to oni zasłużyli na wygraną.”
Neil Harris (trener Milwall):
“Ten mecz był podsumowaniem Pucharu Anglii. Nic się nie dzieję przez przypadek. Notujemy wspaniałą serię. Po czerwonej kartce więcej presji było na Leicester. Zrobiłem kilka zmian w celu wygrania tego spotkania. Żadna z drużyn nie chciała grać powtórki. Atmosfera była bardzo elektryczna. Hałas był niesamowity. Są to dla nas specjalne dni. Fani i piłkarze wzajemnie się napędzali.”
Leicester zagra teraz na wyjeździe z FC Sevillą w drugiej rundzie Ligi Mistrzów (22 luty, środa, 20:45).