Doświadczony obrońca Christian Fuchs otwarcie mówi o swojej miłości do Leicester City. Zdobywca tytułu mistrzowskiego w sezonie 2015/2016 omówił swoją obecną rolę w drużynie, bycie wsparciem dla Bena Chilwella, jakość Jamiego Vardy’ego.
O byciu rezerwowym i wsparciu dla Chilwella:
Chodzi o komunikację. Kiedy w Leicester pojawił się Rodgers, dał mi jasno do zrozumienia, jaka będzie moja rola. Wiem, że nie jestem jeszcze najstarszym zawodnikiem, ani najmłodszym. To był czas Bena Chilwella. Powiedział mi, że w razie potrzeby będę jego wsparciem i wiem, że mogliśmy na sobie polegać. Kocham Leicester City. Związałem się z klubem mimo wzlotów i upadków. Jestem tutaj, gdy mnie potrzebują. Doceniam daną mi szansę.
Porównanie Rodgersa i Ranieriego:
Trudno ich porównać. To, co oboje robili lub robią jest częścią zarządzania ludźmi. W dzisiejszych czasach jest, to jedna z najważniejszych części komunikacji. Trzeba zrozumieć swoich graczy oraz ich prywatne problemy. Jeśli, to zrozumiesz, a następnie nakłonisz swoich graczy do współpracy, to będziecie mieć dobrą passę. Brendan Rodgers tego dokonał.
Jamie Vardy:
Intensywnością niszczy obronę. Nie możesz poradzić sobie z tempem przez 90 minut? Możesz dostosować swoją grę do gracza wszechstronnego, lub takiego, który jest dobry w dryblingu, jednak tempa nie można kontrolować w stu procentach. Właśnie, to od lat pokazuje Jamie. Jest zagrożeniem, jeżeli chodzi o kontrataki. Kiedy startuje, jest nie do zatrzymania.
Krytyka stylu gry Lisów:
Myślę, że dzięki systemowi, w którym gramy, frustrujemy te drużyny, które uważają, iż nie chcemy grać w piłkę, bądź tylko się bronimy. Możesz kontrolować grę nie posiadając piłki. Jeśli zmusisz przeciwnika do otwarcia się, posiadasz graczy, którzy to wykorzystają, to jesteś na wygranej pozycji. Tempo jakie posiadamy w ataku jest bardzo trudne do zatrzymania.