Jamie Vardy wypowiedział się po kolejnym zwycięstwie Lisów. Tym razem mistrzowie Anglii pokonali Sunderland, 2:0.
Vardy był niezwykle zadowolony z tego, że ciężka praca na treningach przekłada się na formę meczową. Poniedziałkowe zwycięstwo było szóstym z rzędu.
Tylko osiem spotkań zostało do końca sezonu w lidze angielskiej. Lisy po raz pierwszy od września zajmują miejsce w pierwszej połówce zespołów Premier League. Jeśli podopieczni Craig’a Shakespere’a wygrają najbliższy mecz z Evertonem, to mogą nawet awansować do czołowej dziesiątki.
We wtorek gole Islama Slimaniego i Vardy’ego wystarczyły, aby pokonać przyjezdnych. Napastnik powiedział, że była to trudna rywalizacja, w której gospodarze musieli długo czekać na otwierające trafienie.
“Z minuty na minutę graliśmy coraz lepiej i dzięki temu mogliśmy dopisać trzy punkty do naszego konta. Gra w tym pojedynku była fragmentaryczna, ale wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Uderzyłem z lewej nogi. Byłem bardzo zaskoczony, kiedy piłka trafiła prosto do bramki.”
Vardy był zadowolony z postawy wracającego po kontuzji Marc’a Albrighton’a, który zanotował dwie asysty w ciągu dziewięciu minut.
“Widzieliście z jaką energią on wszedł na murawę. Jego podanie było fantastyczne i celnie wymierzone, ja tylko dołożyłem nogę i uderzyłem do siatki.”
“Jeśli nie wszystko idzie po twojej myśli, to musisz zrobić zmiany. Zawodnicy na ławce zawsze muszą być gotowi do pomocy drużynie i pokazania tego co potrafią najlepiej robić.”
Wysoki pressing ze strony Leicester powtarza się w kolejnych meczach. Napastnik Lisów upatruje przyczyn wysokiej formy w ciężkim treningu.
“Lubimy być z przodu i grać tak wysoko jak to możliwe. Jeśli odbieramy piłkę na połowie rywali i mamy przed sobą tylko swoich obrońców, a to oczywiście dla nas niezmierna korzyść” – zakończył piłkarz.