Ostatnie wybryki reprezentanta Anglii zostały negatywnie odebrane przez media społecznościowe.
Szkoleniowiec Leicester City, Brendan Rodgers uważa, że wiele osób celowo próbuje wprowadzić negatywną opinię, która miałaby krążyć wokół jego pomocnika, Jamesa Maddisona.
Podczas trwającej przerwy pomiędzy meczami w Premier League, reprezentant Anglii pojawił się w night clubie, co zostało uchwycone na zdjęciach przez portal “Foxes”.
Brendan jest zadowolony ze swojego zawodnika, który czerpie korzyści z czasu wolnego i nie robi nic złego, co mogłoby go stawiać w negatywnym świetle, zważywszy na, to że to co robi, jest czymś normalnym.
“Podobno jesteśmy na świecie, w którym wszyscy troszczą się o siebie. Według mnie, James nie zrobił nic złego. To 23-letni singiel, który otrzymał tydzień wolnego. Staramy się edukować go na wiele sposobów, ale to co robi nie powinno przysporzyć mu problemów”.
Leicester City aktualnie zajmuje czołową pozycję w Premier League, która gwarantuje “Lisom” awans do przyszłorocznej edycji Champions League.
Jeśli chodzi o Jamesa Maddisona, to co chwilę pojawiają się plotki łączące go z innymi drużynami, jednak nie wydaje się, aby młody pomocnik przeniósł się gdziekolwiek zwłaszcza przed Mistrzostwami Europy 2020.
Jego osoba jest regularnie porównywana z kapitanem Aston Villa, Jackiem Grealishem, zarówno pod względem stylu, jak i rozwoju kariery.
Grealish dołączył w Dubaju do Jamesa oraz Rossa Barkleya wspólnie spędzając czas w night clubie. Przez tę sytuację piłkarze są krytykowani, jednak Brendan Rodgers stoi murem za całą trójkę, ponieważ każdy z nas spędza swoje wakacje na swój sposób i nikt nie powinien mieć z tym problemu:
“Istnieją dwa różne sposoby myślenia: społeczny oraz profesjonalny. Najlepsi profesjonalni sportowcy posiadają mentalność na wysokim poziomie, która umożliwia im pracę o najwyższej jakości. Dostępność, sprawność oraz dbanie o siebie przez wiele lat – to wielka różnica i nikt nie powinien krytykować ich za czyny i postępowanie”.