W 34 kolejce Premier League, Leicester City zremisowało z Arsenalem Londyn 1:1. Gola dla Leicester zdobył niezawodny Jamie Vardy.
Wstęp meczowy
Leicester w ostatniej kolejce złapało oddech i utrzymało miejsce w pierwszej czwórce po wygranej nad Crystal Palace (3:0). Fanów The Foxes ucieszył powrót do strzelania Vardy’ego, który zdobył dwie bramki, w tym swoją setną w Premier League. Wcześniej Lisy nie mogły wygrać trzech meczów z rzędu (PRR).
Arsenal znajduje się ostatnio w znakomitej formie – 3 na 3 mecze wygrane z bilansem bramkowym 8:0. Warto dodać, że najlepszy strzelec Kanonierów – Aubameyang goni Vardy’ego w klasyfikacji strzelców. Gaboński piłkarz strzelił już 19 goli przy 21 napastnika Leicester.
W pierwszym bezpośrednim starciu tego sezonu na King Power Stadium górą było Leicester (2:0) – po golach Vardy’ego oraz Maddisona. Był to jeden z najlepszych meczów Lisów w tym sezonie.
W kadrzej meczowej The Foxes zabrakło ponownie miejsca dla Jamesa Maddisona (problemy z biodrem) oraz Chilwella, którego zastąpił w pierwszym składzie Bennett. Chilwell został zmieniony w przerwie ostatniego meczu z Crystal Palace z powodu problemów ze stopą.
Pierwsza połowa
Od początku meczu Arsenal kontrolował przebieg gry.
Pierwsza próba Lisów to wygrany pojedynek Vardy’ego z Davidem Luizem i strzał zza 16 metrów, który jednak nie sprawił problemów Martinezowi.
W 12 minucie Leicester zaskoczyło gospodarzy krótkim rozegraniem z rzutu rożnego. Na wolnej pozycji do oddania strzału znalazł się Iheanacho, który rzecz jasna uderzył w kierunku bramki, ale bramkarz Arsenalu zdołał nogami wybronić te uderzenie.
W 21 minucie Arsenal objął prowadzenie. Strzelcem gola był goniący Vardy’ego – Aubameyang. W środku pola Ceballos fantastycznie dograł do prawego skrzydła, gdzie był Saka, a ten błyskawicznie podał do Auby, który uciekł obrońcom i bez problemu strzelił na 1:0.
Chwilę później mogło być 2:0. Kolejne podanie przeszło przez obronę Lisów, ale tym razem Soyuncu zdołał wybić ostatnie podanie do Saki, który mógł mieć podobną sytuację co Aubameyang.
W 35 minucie Lisy co prawda zdobyły bramkę, ale sędzia liniowy odgwizdał rzekomy faul w ataku Iheanacho, który trafił do siatki po wrzutce Vardy’ego. Jednak wyglądało to tak jakby Iheanacho i obrońca Arsenalu tylko się zderzyli.
Arsenal do końca pierwszej połowy mocno napierał, a Schmeichel wielokrotnie ratował swoją drużynę. Leicester wyszło na ten mecz trójką w obronie co nie wyglądało za dobrze zwłaszcza, że Arsenal ma bardzo szybki atak, a Lisy dość wolnych środkowych obrońców. Saka, Lacazette i Aubameyang wielokrotnie wyrywali się defensywie i dochodzili do groźnych sytuacji. Szczególnie słabo wyglądał Soyuncu w starciu z Saką.
Druga połowa
Po przerwie bez zmian po obu stronach.
Niezły początek drugiej połowy przez Leicester. W pole karne dośrodkował Vardy, a tam był Justin, ale jego strzał zablokował Luiz.
Arsenal zrewanżował się uderzeniem z rzutu wolnego Luiza, ale Schmeichel po raz kolejny kapitalnie obronił.
W 55 minucie ponownie Vardy jako asystujący (!). Bliźniacza sytuacja z pierwszej połowy kiedy sędzia nie uznał gola, ale tym razem Iheanacho zbyt słabo i Martinez łapie jego strzał bez problemu.
Przed 60 minutą doszło do pierwszych zmian. Brendan Rodgers zdecydował się zmienić Albrightona i Iheanacho na Fuchsa oraz Barnesa. Zaskoczyło zdjęcie Nigeryjczyka, który wydawał się jednym z najlepszych po stronie The Foxes.
W 68 minucie Arsenal był o krok od podwyższenia prowadzenia. Lacazette strzelił gola po rzucie rożnym i zgraniu głową Luiza, ale sędzia odgwizdał spalonego.
Po krótkiej przerwie na nawodnienie się, Arteta dokonał dwóch zmian. Z boiska zeszli Lacezette oraz Saka, którzy wyraźnie obniżyli loty względem pierwszej połowy, a zastąpili ich Nketiah i Willock.
Zasłużoną czerwoną kartkę w 75 minucie otrzymał dopiero co wprowadzony Nketiah, który wszedł wyprostowaną nogą w Justina.
Leicester w 85 minucie doprowadziło do remisu. Pełen sił Gray (zmienił Bennetta) próbówał przebić się po prawej stronie, ostatecznie zdążył znaleźć lukę w obronie Arsenalu i dośrodkował na wychodzącego za obronę Vardy’ego. Anglik nie zmarnował tej szansy i było 1:1. Vardy ponownie uciekł Aubameyangowi na dwa gole.
Arsenal w drugiej połowie nie stwarzał już sobie tyle szans. Lisy zwłaszcza po czerwonej kartce Nketiaha zdominowały grę i łącznie biorąc pod uwagę cały mecz stworzyły sobie więcej sytuacji bramkowych.
Arsenal – Leicester City 1:1 (Aubameyang 21′ – Vardy 84′)
Składy
Arsenal: Martinez – Mustafi, Luiz, Kolasinac – Bellerin, Ceballos (Torreira 80′), Xhaka, Tirney – Saka (Willock 71′), Lacazette (Nketiah 71′, czer. kartka 75′), Aubameyang (Maitland-Niles 90+3′)
Leicester City: Schmeichel – Bennett (Gray 76′), Evans, Soyuncu – Justin, Ndidi (Praet 82′), Tielemans, Albrighton (Fuchs 59′) – Perez – Iheanacho (Barnes 59′), Vardy